Umycie paneli wydaje się banalnie proste. Przynajmniej dopóki nie wyschną i nie zobaczysz pod pewnym kątem, ile zostało na nich smug i nie zaczniesz się zastanawiać, co lepsze: brudne, ale bez smug, czy czyste, ale koszmarnie wyglądające. Gdyby tylko istniał sposób na takie umycie paneli, żeby smugi się na nich nie pojawiały…
Panele podłogowe - cała sztuka sprzątania
Choć sprawa wydaje się banalna, poświęć jej więcej czasu, dzięki czemu raz na zawsze pozbędziesz się problemu smug na świeżo umytych panelach. Trzeba będzie pewnie przeprowadzić kilka prób, niemniej naprawdę warto zrobić to na spokojnie. Przede wszystkim musisz zdać sobie sprawę, że potrzebny będzie nie tylko odpowiedni środek myjący, ale też odpowiednie narzędzia pracy. Zajmijmy się więc jednym i drugim tak, jak należy.
Mop, ścierka, stara koszulka? Czym myć panele?
Do mycia paneli tak naprawdę nadają tylko dwa materiały. Niech będzie to albo mikrofibra, albo dobrej jakości bawełna o wysokiej gramaturze.
- Podstawowa przewaga mikrofibry polega na tym, że materiał ten raczej niezbyt chętnie nasiąka. To w pierwszej chwili może się wydawać problemem, ale kiedy uświadomisz sobie, że dzięki tej właściwości nie przemoczysz paneli, wyjdzie to generalnie na plus.
- Materiał o strukturze zbliżonej do mikrofibry jest też wykorzystywany do produkcji „kosmatych” mopów – nie tych klasycznych, tylko płaskich z charakterystycznymi grubymi wypustkami. Ich struktura sprawia, że smugi nie mogą tak łatwo się uformować.
- Dobrym rozwiązaniem jest też ścierka bawełniana. Tutaj jednak trzeba mieć na względzie konieczność jej bardzo dokładnego wyciśnięcia. Bawełna bowiem świetnie wchłania wilgoć, ale też nasika dość szybko, więc trzeba dość często pozbywać się ze ścierki nadmiaru wody.
Czym myć panele: jakie środki czyszczące będą najlepsze?
Przede wszystkim warto sprawdzić, co radzi producent paneli. Nieco inna chemia będzie dobrze sprawdzała się na panelach laminowanych, a inna na tych z powłoką poliwinylową. Oczywiście są też środki, które w domyśle mają działać świetnie i nie pozostawiać smug na żadnych panelach, ale ostatecznie warto na początek sprawdzić, co na ten temat do powiedzenia ma producent paneli. Nawet jeśli nie wskaże on konkretnej marki czy typu środka czyszczącego, może udzielić innych pomocnych wskazówek, a przede wszystkim zaznaczy, czym paneli myć nie należy, żeby ich nie uszkodzić.
Podstawowa przewaga mikrofibry polega na tym, że materiał ten raczej niezbyt chętnie nasiąka.
Po drugie – dobrze byłoby zacząć testy od dedykowanych płynów do paneli. Zwykle mają one w składzie substancje, które obniżają napięcie powierzchniowe wody, co sprawia, że wilgoć rozkłada się bardziej równomiernie, więc nie tworzą się smugi. Często też dodatkowym atutem takich środków będzie wytworzenie powłoki antystatycznej, która pozwoli w przyszłości łatwiej usuwać zabrudzenia. Dziś nie ma większego problemu ze znalezieniem płynów do paneli z efektem połysku lub matu – w zależności od tego, jaki ci bardziej odpowiada. Dużym plusem tych płynów jest fakt, że ich dozowanie jest zwykle podane z pewnym marginesem – dodanie nieco zbyt dużej lub odrobinę za małej ilości środka czyszczącego nie przekłada się automatycznie na ilość powstających smug.
Płyny uniwersalne, które jakiś czas temu stanowiły podstawową broń w arsenale domowym, też mogą sobie dawać radę, ale tutaj trzeba już nieco więcej precyzji. Zdecydowanie nie warto nalewać ich „na oko” – należy wziąć zakrętkę i odmierzyć dokładnie tyle, ile zaleca producent, bo w przeciwnym razie albo powstają smugi (kiedy płynu jest za mało), albo powstają smugi i podłoga się klei (jeśli jest go za dużo). Teoretycznie można dodać odrobinę octu, żeby ten efekt załagodzić, ale generalnie nie jest to zalecane, ponieważ skład płynu czyszczącego jest na swój sposób zoptymalizowany, a po dodaniu octu jest właściwości mogą się zmienić zdecydowanie za bardzo.
Mop parowy nie jest zalecany z powodu wysokiej temperatury.
Domowe sposoby na mycie paneli bez smug to przede wszystkim użycie wody z octem i kilkoma kropelkami olejku zapachowego. I w teorii jest to całkiem niezłe rozwiązanie, ale tylko jeśli woda jest miękka. Przy twardej wodzie smugi zawsze będą łatwiej powstawały. Pozostaje jeszcze zresztą ryzyko, że panele po wielu sesjach takiego mycia będą wyglądały na zniszczone. Choć pozornie ilość dodanego octu jest niewielka, to pH jest wyraźnie niższe niż samej wody, a roztwory kwasowe zawsze mają charakter niszczący. Pytanie brzmi – ile mogą znieść panele, zanim takie mycie odbije się na ich estetyce. To samo będzie dotyczyło użycia na przykład soku z cytryny, którego dodatkową wadą jest niewielka, ale jednak zauważalna zawartość naturalnych cukrów, co może spowodować, że podłoga zacznie się nieprzyjemnie kleić.
Jak pozbyć się zapachu papierosów z mieszkania? Odpowiadamy w artykule
Czy technika może tu pomóc?
Warto rozważyć jeszcze dwie opcje wymagające zaawansowanych rozwiązań technicznych. Po pierwsze – odkurzacz piorący, po drugie – mop parowy.
- Mycie paneli odkurzaczem piorącym jest możliwe, natomiast trzeba pamiętać o kilku istotnych ograniczeniach. Nie jest to metoda zalecana w przypadku paneli, a na najtańszych wręcz jest odradzana. Najsłabsze panele praktycznie wcale nie są zabezpieczone przed wilgocią i mimo że odkurzacz natychmiast wciąga wodę, to jednak może się okazać, że panele ulegną uszkodzeniu. Tym z wyższej półki taka procedura nie powinna zaszkodzić, natomiast i tak warto uważnie obserwować, czy cała woda została zebrana. Jeśli nie, należałoby ją natychmiast dokładnie wytrzeć.
- Mop parowy nie jest zalecany z powodu wysokiej temperatury. Tutaj sama wilgoć nie jest wielkim problemem, natomiast panele zdecydowanie źle reagują na aż tak wysoką temperaturę i mogłyby się rozwarstwić. Znów – teoretycznie te z wyższej półki są na tyle dobre, że powinny znieść dzielnie takie zabiegi, ale gwarancji nikt raczej nie da i producent paneli nie uzna reklamacji na zniszczenia spowodowane parowymi mopami. Nawiasem mówiąc, jeśli panele nie będą idealnie ułożone, to mop parowy może wyrządzić jeszcze więcej szkód, więc raczej z tej opcji nie warto korzystać.
Ratunku! Smugi na panelach już są i jak je teraz usunąć?
Procedura usuwania smug jest banalnie prosta.
- Po pierwsze – trzeba się dowiedzieć, dlaczego powstały. Czy to kwestia złego mopa, złego płynu, czy złej techniki mycia. Bo – czego wcześniej nie powiedzieliśmy, a warto o tym pamiętać – panele zawsze myje się zgodnie z “rysunkiem” na ich powierzchni, czyli wzdłuż. Problemem może być jodełka, ale tutaj też trzeba spróbować tak je myć, żeby zminimalizować ryzyko powstania smug.
- Po drugie – smugi można usunąć, po prostu myjąc panele jeszcze raz. Albo dwa. Albo trzy. Tyle razy, ile trzeba będzie. Czasem można prawie stracić nadzieję, ale naprawdę za którymś razem smugi znikną. Nie można po prostu umyć paneli raz większą ilością wody, bo zwiększy się ryzyko zamoknięcia, a smugi od tego nie zaczną znikać szybciej.
- Po trzecie – jeśli dany model paneli z jakiegoś powodu jest szczególnie podatny na powstawanie smug, warto poszukać środków zabezpieczających (albo przynajmniej płynu czyszczącego z działaniem ochronnym).
- Jeśli po kilku myciach smugi nie chcą zejść, a nie masz pewności, co przyczyniło się do ich powstania, być może warto użyć samej wody z octem (4 łyżki na pięć litrów), żeby skutecznie rozpuścić zacieki z wosku lub nawet nalot z kamienia. Wcześniej jednak upewnij się, że twoje panele można myć płynem o niskim pH.
Przede wszystkim warto sprawdzić, co radzi producent paneli.
Czy częste mycie to więcej smug?
Na koniec warto jeszcze rozprawić się z jednym internetowym mitem, w myśl którego im częściej myje się panele, tym szybciej zaczną się na nich pojawiać smugi. Podstawą tego mitu jest fakt, że jeśli panele są myte niedokładnie, to, zamiast zebrać brud, rozsmarowuje się go po całej powierzchni. A ponieważ zabrudzenia często mają charakter tłuszczowy, to woda tworzy na nich cieniutką warstewkę, która, parując, zostawia smugi. Jeśli używa się odpowiedniego detergentu, to nic złego się nie dzieje – zabrudzenia są zebrane, a ryzyko powstania smug jest nawet mniejsze. W sumie – jeśli myjesz panele raz w miesiącu, to masz nawet większe ryzyko powstania smug niż przy myciu dwa czy trzy razy w tygodniu. Nadal jednak najważniejsze będzie użycie dobrego jakościowo i skutecznego płynu do podłóg.