W nowych projektach rury w łazience najczęściej są już zamaskowane w ten czy inny sposób. W starszych budynkach nie jest to jednak takie oczywiste. Czasem zresztą możesz nawet chcieć, żeby były one dostępne, choć z drugiej strony – niekoniecznie, żeby rzucały się w oczy. I stąd ważne pytanie: da się to pogodzić? Jak ukryć rury w łazience, żeby wnętrze było funkcjonalne i eleganckie?
Nie każdą rurę trzeba ukrywać
Skąd pomysł, żeby ukrywać rury? Przede wszystkim stąd, że większość instalacji po prostu jest nieestetyczna. Na etapie projektu można jeszcze wykorzystać inne rozwiązanie: jeśli to technicznie możliwe, można zdecydować się na ułożenie rur, które wyglądają atrakcyjnie. Dość oczywistym przykładem są miedziane, gięte rurki, ale także rury żeliwne stylizowane na vintage. Tak naprawdę ich stylizacja nie jest wierna, ale nie o to w tym chodzi – wyglądają ładnie, można je jeszcze wzbogacić o stary zawór motylkowy i będą atrakcją aranżacji łazienki.
W większości przypadków jednak polityka jest inna: kupić najtańsze rury, które spełniają wymagania techniczne. W takim przypadku faktycznie będzie wiele powodów, żeby taką instalację w ten czy inny sposób zamaskować. Co można zrobić?
Oczywiste rozwiązanie: zabudować rury w łazience
Jeśli mowa o nowych projektach, to można po prostu rury zabudować. Ściana na stelażu, sufit podwieszany i problem znika. Ta metoda ma dwie poważne wady i kilka mniejszych.
- Optycznie i fizycznie zmniejsza dostępną przestrzeń, a to tym bardziej kłopotliwe, że zabudowa obejmuje całą ścianę, a rury przecież przeszkadzały tylko na jej malutkim fragmencie. W dużej łazience można sobie czasem pozwolić na taką nonszalancję, ale w większości projektów funkcjonalność może być poważnie zagrożona.
- Cały ten projekt jest raczej kosztowny, bo choć w teorii można by było wykonać zabudowę z pominięciem kapitalnego remontu reszty łazienki, to w praktyce się to raczej nie udaje. Z maskowania rur robi się więc poważne przedsięwzięcie finansowe, na które nie każdy może sobie pozwolić
- Trzeba pamiętać, że w razie jakiejś awarii taka zabudowa może opóźnić i utrudnić reakcję. Jeśli za nią znajdą się też zawory lub wodomierze, trzeba zawczasu pomyśleć o przygotowaniu otworów rewizyjnych. To oczywiście możliwe, ale ani wygodne, ani tanie, więc wyzwanie się znów komplikuje.
- Taka zabudowa jest co najmniej wątpliwa w przypadku rur z gazem, a te czasem po prostu przez łazienkę przechodzą, co jeszcze nie znaczy, że nie przeszkadzają. To szczególnie problem starych budynków, w których instalacje były modernizowane parę razy i każdy następny remont wprowadzał wprawdzie dodatkowy komfort, ale i większy bałagan w rurach.
Seria rozwiązań mniej oczywistych, czyli jak zrobić, ale się nie narobić
Ukrycie rur w łazience w wielu przypadkach może być znacznie prostsze i często ich problem daje się rozwiązać nawet za kilkanaście złotych.
Półka nad rurą
Banalnie prostym rozwiązaniem, które pozwoli zamaskować rury widoczne na średniej wysokości, jest umieszczenie nad nimi półki. Potrzeba tylko dobrania odpowiedniego systemu mocowań, który udźwignie ciężar samej półki – tutaj lista materiałów jest praktycznie nieograniczona – i tego, co będzie na niej stało.
Można takie dekoracyjne maskowania wykonać z prawie każdego typu taśm czy wstęg.
Oczywiście to rozwiązanie będzie miało sens tylko w przypadku rur umieszczonych poziomo lub nieznacznie nachylonych. W zależności od tego, na jej wysokości będą one biegły, półka powinna być głębsza lub płytsza, ale generalnie warto dobrać jej głębokość w taki sposób, żeby faktycznie coś się dało na niej swobodnie ustawić. Z drugiej strony, czasem nawet rury nie muszą być zamaskowane idealnie, bo wystarczy, że półeczka i to, co na niej stoi, przyciągnie uwagę, a na niedokładnie ukrytą instalację można wtedy przymknąć oko.
Nie ukrywaj, wykorzystaj oryginalną estetykę rur
Ta porada znów będzie miała zastosowanie do rur poziomych i najlepiej mimo wszystko w miarę estetycznych. Zamiast je maskować w dosłownym tego słowa znaczeniu, można dodać im kolejną funkcję. Na rurze można zawiesić wieszaki na odzież, ręczniki czy szlafrok kąpielowy.
Niektórzy projektanci idą w swoich pomysłach jeszcze dalej i robią z rury wieszak dekoracyjny. Tu oczywiście trzeba brać pod uwagę miejsce, w którym jest problem, ale w teorii nic nie stoi na przeszkodzie, aby na rurze zawiesić niewielki kwiat albo przygotować lekką instalację artystyczną. I właśnie słowo „lekką” będzie tu kluczowe. Rury co prawda zniosą wiele, ale robienie z nich na siłę wieszaków na masę przeróżnych rzeczy nie jest w dobrym guście.
Dekoracyjne maskowanie rur w domu
Obie propozycje wyżej najlepiej sprawdzały się wtedy, kiedy rury były na tyle estetyczne, żeby nie trzeba ich było dokładnie zasłaniać. A co z tymi, które są po prostu koszmarne i nijak nie można się pogodzić z ich widocznością? Można przygotować dla nich dekoracyjne maskowanie. Nawet nie trzeba mieć szczególnego wyczucia estetycznego, ale chwilę trzeba jednak poświęcić na przemyślenie koncepcji, która powinna być spójna z całą aranżacją. W łazience można wykorzystać motywy marynistyczne, a wtedy rurę można opleść liną.
Na rurze można zawiesić wieszaki na odzież, ręczniki czy szlafrok kąpielowy.
Można takie dekoracyjne maskowania wykonać z prawie każdego typu taśm czy wstęg. W odróżnieniu od malowania rury, taka akcja skutecznie maskuje też wszystkie niedoskonałości formy. To ważne, ponieważ wiele rur w łazienkach ma po parę nieestetycznych muf, których pomalowanie tylko je uwypukla, zamiast maskować.
Ukrywanie wewnątrz mebli
To już pomysł z kategorii “dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałem”. To, że syfony umywalek chowane są w szafkach, nie dziwi nikogo. Ale już inne elementy instalacji z jakiegoś powodu rzadko się tak traktuje. Owszem, najczęściej w ten sposób można schować tylko mniejszy lub większy fragment rury, ale pozostałą część można wykorzystać albo zamaskować w inny sposób. I tak: trzeba będzie wyciąć otwory w ścianach szafek – to akurat niemożliwe do obejścia, ale też nieszczególnie skomplikowane. Wystarczy najzwyklejsza wiertarka o niedużej mocy i otwornica.
Ukrycie rur wewnątrz szafek jest rozwiązaniem praktycznym głównie w większych łazienkach lub tam, gdzie do schowania są niżej położone elementy instalacji, bo przecież w małej łazience nie byłoby dobrym pomysłem powieszenie szafki na wysokości głowy tylko po to, żeby nie było widać rury. Choć gdyby się nad tym zastanowić – dziś są przecież dostępne bardzo płytkie szafki albo coś, co szafką jest tylko z nazwy, a w praktyce to raczej lustro na skrzynce o kilkucentymetrowej głębokości.
Rura w skrzynce, czyli cokolik
Rury biegnące tuż przy podłodze albo tuż przy suficie, można po prostu obudować niewielkim cokolikiem z drewna, sklejki czy karton-gipsu. Nie potrzeba do tego żadnej rozbudowanej konstrukcji nośnej, sama praca zajmuje często mniej niż godzinę, a części są tanie, bo można wykorzystać nawet jakiekolwiek resztki, jeśli całość miałby później zostać pomalowana.
Oczywiście jest rzeczą gustu, co jest ładniejsze: rurka czy cokolik. Jeśli nie masz absolutnie żadnego drygu artystycznego, to być może nie jest to najlepsza opcja dla ciebie – krzywy, wielki cokół wcale sytuacji nie poprawi. No i jest jeszcze kwestia zaworów – jeśli miałyby znaleźć się za taką zabudową, to trzeba przewidzieć w niej miejsca na otwory rewizyjne, a to komplikuje cały projekt. Na szczęście zwykle tak ułożone rury przebiegają przez łazienkę jedynie tranzytem.
Maskowanie level master: po prostu zastaw je czymś!
To dość kontrowersyjne rozwiązanie, ale pojawia się jako absolutnie budżetowa podpowiedź albo wyzwanie dla osób mających więcej inwencji twórczej. Zastosowanie tego triku jest też ograniczone, bo można na przykład donicą z kwiatem zasłonić syfon pod umywalką, ale w innych przypadkach trzeba by się było mocno nagimnastykować.
W łazience można wykorzystać motywy marynistyczne.
W podstawowej wersji można mieć oczywiście wątpliwości, czy postawienie losowej doniczki przed nie tak znowu koszmarnym syfonem, jest dobrym pomysłem, dlatego osoby mające więcej zdolności manualnych czasem przygotowują własne doniczki o ciekawym kształcie, który nie ogranicza funkcjonalności, a wygląda znacznie lepiej. W ten sposób ta koncepcja nabiera sensu, ale warto mieć świadomość, że nie będzie to wtedy ani tanie, ani szybkie. No i przede wszystkim: roślina, żeby przeżyć, musi mieć dostęp do światła, a to wybitnie niekorzystne dla niej miejsce, więc w wielu łazienkach ten prosty sposób nie jest w ogóle możliwy do wprowadzenia w życie.
Rury w łazience - podsumowanie
Rury w łazience to z jednej strony nic dziwnego, a z drugiej – jednak trochę tak, bo w większości przypadków aż się proszą o zakrycie w jakikolwiek sposób. Jeśli są przynajmniej w miarę ładne, można je wykorzystać, a nawet specjalnie skomplikować ich przebieg, żeby zrobić z nich dekorację artystyczną. W większości przypadków jednak dominującym rozwiązaniem będzie maskowanie. I choć możesz oczywiście dowolnie wybierać spośród przedstawionych wyżej pomysłów, to i tak bez ich dopasowania do konkretnego projektu raczej się nie obejdzie.