Wybór mikrofalówki tylko pozornie jest prosty. Pod uwagę trzeba wziąć wiele parametrów technicznych, ale warto słuchać też zdrowego rozsądku – nie zawsze im nowsza kuchenka, tym lepiej i nie zawsze warto dopłacać za dodatkowe funkcje. Czym powinieneś się kierować przy zakupie mikrofali?
Przede wszystkim: miejsce!
Najczęściej pomijaną radą przy wyborze mikrofalówki jest przypomnienie, że jaka by ona nie była, musi zmieścić się w często ograniczonej przestrzeni kuchni. Pamiętaj, że nie powinieneś przyznawać centralnego miejsca na blacie wielkiej kuchence mikrofalowej, która będzie używana raz czy dwa razy w tygodniu. Rozwiązaniem, które bardzo często się w takiej sytuacji proponuje, jest mikrofala do zabudowy, ale z drugiej strony – marnowanie miejsca w zabudowie też nie zawsze jest korzystne. Wypada więc uznać, że idealne rozwiązanie nie istnieje, tylko trzeba patrzeć na wymiary i ergonomię, żeby w Twojej kuchni konkretna mikrofala wyglądała dobrze, nie zajmowała za dużo miejsca i była po prostu wygodna. Właśnie to powinno być punktem wyjściem do poszukiwań.
Nowoczesna mikrofalówka: czy naprawdę jej potrzebujesz?
Zakup mikrofalówki dobrze jest zacząć od naprawdę rzetelnej analizy własnych potrzeb. Owszem, nowoczesne urządzenia mają mnóstwo ciekawych funkcji, które zwykle przedstawiane są jako atuty, ale dobrze byłoby pamiętać, że każda następna funkcja to coraz wyższa cena. I dopóki w grę wchodzą faktycznie użyteczne możliwości, nie ma problemu, ale co, jeśli nie zamierzasz korzystać z niektórych możliwości? Na pewno nie warto kupować mikrofalówki „na zapas”. A z czego można zrezygnować?
- Funkcja rozmrażania. Zwykle opisywana jako idealne rozwiązanie, jeśli zapomnisz dzień wcześniej wyjąć składniki na obiad z zamrażarki. Wiele osób jednak w tej sytuacji po prostu ugotuje coś innego. Z drugiej strony – rozmrażanie jest dziś dostępne w praktycznie wszystkich kuchenkach i niespecjalnie wpływa na cenę.
Korzystanie z mikrofali to ekstra sprawa, ale jej czyszczenie bywa koszmarem.
- Opiekanie. Instalacja grzałki w obudowie kuchenki mikrofalowej wpływa na koszt, a jeśli masz piekarnik w kuchni, to prawdopodobnie mikrofala już wcale tej funkcji mieć nie musi. Nie warto kupować mikrofalówki z funkcją pieczenia, skoro dotychczasowe rozwiązania kuchenne w zupełności ci wystarczają.
- Gotowanie na parze. Opcja gotowania na parze do kuchenek mikrofalowych dotarła razem z modą na zdrowe odżywianie. I choć oczywiście kuchenki mikrofalowe są całkowicie bezpieczne, więc w fit-kuchni może być używana, to jednak funkcja gotowania na parze jest chyba najbardziej zaniedbywaną opcją w tego rodzaju sprzęcie. Swoją drogą, to akurat rozwiązanie, przez które zakup mikrofali może stać się naprawdę przykrym wydatkiem.
Od kuchenki mikrofalowej do kuchenki wielofunkcyjnej
Jeżeli jesteś osobą, która lubi w kuchni eksperymentować i przy okazji masz niespecjalnie ograniczony budżet, to możesz poza wspomnianymi wyżej trzema funkcjami zainteresować się innymi rozwiązaniami, które zwiększają wszechstronność kuchenki mikrofalowej. W małej kuchni mogą one mieć sens, natomiast jeśli sprzęt, który już masz, w zupełności Ci wystarcza, przemyśl, czy warto za te możliwości dopłacić.
- Crisp, czyli opiekanie. To rozwiązanie zbliżone do grilla czy piekarnika, aczkolwiek z nieco inną konstrukcją grzałki. Pozwala na przygotowanie chrupiących dań, na przykład twoich ulubionych frytek bez dodatku tłuszczu.
- Kombi to funkcja pozwalające na jednoczesne działanie grilla i opiekacza. Owszem, ma zastosowanie w realizacji bardziej skomplikowanych przepisów, ale z drugiej strony – czy na tym poziomie zaawansowania nie masz w kuchni piekarnika z taką opcją?
- Termoobieg zwykle działa razem z funkcją piekarnika, ale w niższej temperaturze pozwala wykorzystać kuchenkę mikrofalową jako suszarkę do grzybów albo owoców. Brzmi ciekawie, ale efektywność i ekonomia tego rozwiązania są niższe niż w przypadku nawet średniej klasy suszarki do owoców.
Ostatnia już sprawa to umiejętność oceny wartości kuchenki mikrofalowej.
Dobre rady w sprawie wyboru mikrofali
Dobrze dobrana mikrofalówka na pewno znajdzie w kuchni jakieś zastosowania. Dawniej warto było patrzeć głównie na moc – im większa, tym szybciej pozwalała podgrzać dania. Z drugiej strony jednak ten sam efekt termiczny osiąga się przy niższej mocy i dłuższym czasie, a nie są to różnice znaczące. Dlatego jeśli Twoja kuchenka ma 800 W, będzie to w zupełności wystarczające. Z regulacją w dół nie ma zwykle problemu. Jeśli maksimum to 600 W, też powinno wystarczyć, ale to moc z najsłabszych kuchenek, po których raczej nie należy sobie obiecywać zbyt wiele, jeśli liczysz na cokolwiek innego niż tylko odgrzanie gotowych dań.
Czym zatem warto kierować się przy wyborze mikrofalówki idealnej?
- Pojemnością i kształtem wnętrza. Producenci podają jako atut dużą pojemność swoich kuchenek. Pamiętaj jednak, że w środku znajduje się okrągły wirujący talerz i tak naprawdę to, jak duże naczynie uda się umieścić w środku, zależy zawsze od najmniejszego wymiaru, a nie od całkowitej pojemności.
- Ergonomią sterowania. To kryterium było kiedyś zupełnie pomijane, ale im więcej funkcji pojawiało się w mikrofalówkach, tym bardziej oczywiste było, że trzeba w wygodny sposób nimi zarządzać. Najnowszej generacji kuchenki mikrofalowe samoczynnie określają, co znajduje się w naczyniu, jaka jest waga potrawy i mogą automatycznie dobrać program do przyrządzenia gotowego dania (ale to drogi sprzęt, więc raczej nie do okazjonalnego użytku). W prostszych modelach trzeba to określić ręcznie, więc wygodne, ergonomiczne panele dotykowe, przyciski i pokrętła będą niezbędne. A to, jaki sposób ustawiania parametrów uznasz za najwygodniejszy, to w dużej mierze rzecz gustu.
- Łatwością czyszczenia. Korzystanie z mikrofali to ekstra sprawa, ale jej czyszczenie bywa koszmarem. Żeby nim jednak nie było, warto po pierwsze poszukać modelu z programem samoczyszczenia, a po drugie takiej, która w środku jest albo stalowa (inox), albo z powłoką ceramiczną. Najgorzej wypada pod tym względem emalia – niestety jest też najtańsza i najpowszechniej stosowana.
Kuchenka mikrofalowa – najbardziej kontrowersyjny sprzęt w kuchni
Bardzo dobra rada dotycząca zakupu mikrofalówki to w przypadku wielu osób rezygnacja z zakupu. Nie chcemy Cię zniechęcać, bo możliwość błyskawicznego odgrzania obiadu jest czymś, co naprawdę trudno przecenić, ale w wielu kuchniach zamiast mikrofalówki pojawia się prawdziwy kuchenny kombajn: gotuje, dusi, piecze, odgrzewa. Brzmi świetnie, ale pamiętaj, że w Twoim przypadku kolejne funkcje niekoniecznie będą miały jakiekolwiek znaczenie. Nawet w ultranowoczesnej, świetnie wyposażonej kuchni jest miejsce na mikrofalówkę, ale nie musi to być najbardziej uniwersalny sprzęt. Jeśli masz już dobry piekarnik z opiekaniem i termoobiegiem, kombiwar albo multicooker, specjalne garnki do gotowania na parze, a w szafce stoi suszarka do owoców, to wystarczy Ci dobrze zaprojektowana, ergonomiczna wysokiej klasy prosta kuchenka.
Dobrze dobrana mikrofalówka na pewno znajdzie w kuchni jakieś zastosowania.
Wybór mikrofalówki - nie kieruj się ceną
Ostatnia już sprawa to umiejętność oceny wartości kuchenki mikrofalowej. W tej branży bardzo często sporo płaci się za logo producenta. Jasne, jeśli w kuchni całe wyposażenie jest jednej firmy, to kuchenkę mikrofalową – choćby ze względu na estetykę – często wybrać z tej samej oferty, ale jeśli estetyka nie jest poważnym kryterium, kieruj się przede wszystkim funkcjonalnością.
Patrzenie na ceny bywa mylące, a sama etykietka w sklepie niekoniecznie odpowiada temu, ile dany model mikrofali faktycznie będzie dla ciebie wart. Kuchnia to pomieszczenie, które trzeba wyposażyć ściśle do swoich potrzeb – w wielu przypadkach pewnie pomyślisz, że potrzebujesz małego, niezawodnego, wygodnego urządzenia, a nie kolejnego kombajnu. Nie patrz więc na innych i poszukaj takiej mikrofalówki, która za każdą złotówkę w swojej cenie da Ci najwięcej wygody.