Prawdopodobnie największym wyzwaniem, przed którym staje każda osoba chcąca dobrze wykończyć swój przedpokój, nie jest wcale dobór kolorów. Ten co prawda może być trudny, ale raczej nie aż tak, jak dobór materiałów. Powody są oczywiste: przedpokój brudzi się w tempie błyskawicznym i dobrze by było, gdyby aranżacja albo temu zapobiegała, albo przynajmniej była łatwa do utrzymania w czystości.
Czego w przedpokoju nie robić?
Zanim opowiemy Ci coś więcej o metodach, które mają (albo przynajmniej w pewnych warunkach mogą mieć) sens, zacznijmy od tego, czego w przedpokoju robić nie należy.
- Nie zostawiaj przedpokoju pomalowanego tak, jak został przygotowany w stanie deweloperskim. Pomijając fakt, że często jest to tak nieestetyczne wykończenie, że i tak kwalifikuje się do poprawy, to deweloper praktycznie zawsze użyje najtańszej farby, która świetnie wchłonie każde zabrudzenia i nie będzie podlegała umyciu.
- Nie trzymaj się kurczowo białej barwy. Biel w przedpokoju ma parę zalet, ale jest też kolorem, na którym każde zabrudzenie będzie dobrze widoczne. Warto z niej zrezygnować przynajmniej w strefie narażonej na największe zabrudzenia.
- Unikaj wykończeń mineralnych. Dawniej do tej grupy zaliczałyby się na przykład farby wapienne. Dziś się ich jednak nie stosuje, ale zalecenie warto podtrzymać w mocy choćby ze względu na standardowe fugi: nie będą one dobrze znosiły trudnych warunków w przedpokoju i zdecydowanie zalecamy zamianę ich na nowocześniejsze fugi, dokładnie takie, jakie stosowane są w kuchniach albo te, które są opisane, jako zalecane do przedpokojów. Będzie je znacznie łatwiej odświeżyć.
Panele są bezpieczne i praktycznie w zasadzie w każdej formie.
Czym wykończyć ściany w przedpokoju? To nie ranking, tylko lista możliwości
Mieliśmy w głowie przygotowanie rankingu, który by uszeregował materiały wykończeniowe od najlepszych do najgorszych. I pewnie można by było zrobić taką listę, biorąc pod uwagę odporność na zabrudzenia i łatwość czyszczenia, ale pozostałaby nierozwiązana kwestia estetyki, więc jednak rankingu nie będzie, tylko omówimy dla Ciebie kilka najpopularniejszych (i tych mniej znanych) rozwiązań.
Farby emulsyjne
Podstawowy typ farby emulsyjnej to emulsja akrylowa. Te najtańsze nie nadają się zbyt dobrze do przedpokoju, bo nie są odporne ani na ścieranie, ani na zmywanie. Nieco droższe już wypadają pod tym względem nieco lepiej, ale nadal dużo gorzej niż tylko odrobinę droższe emulsje lateksowe. Te w większości można myć, a tym samym zdecydowanie łatwiej będzie utrzymać w przedpokoju porządek. Tak naprawdę jednak pod względem funkcjonalności zdecydowanie korzystniej wypadną emulsje winylowe lub ceramiczne. Tutaj problemem może okazać się stosunkowo zawężona paleta barw i ceny, które niekoniecznie należą do przystępnych.
Farby strukturalne
Farby strukturalne – lateksowe lub ceramiczne, bo tylko te dwa typy w przedpokoju warto rozważyć – mają pewną dodatkową zaletę. Ich nierówna powierzchnia tworzy subtelną grę światłocieni, co zawsze pomaga zamaskować wizualnie pewne drobne zabrudzenia. Sęk w tym, że gdyby nie struktura, to brud byłoby łatwiej usunąć. O ile więc poza strefą najbardziej narażoną na naniesienie błota ma to sens, o tyle w strefie wejściowej według wielu osób farby strukturalne nie są najlepszym wyborem. Sporą różnicę zrobi jednak jakość powłoki – dobrze nałożona farba strukturalna nie będzie na pewno gorsza od zwykłej, ale tu trzeba i dobrej (znaczy drogiej) farby, i odpowiedniej techniki malarskiej.
Nie zostawiaj przedpokoju pomalowanego tak, jak został przygotowany w stanie deweloperskim.
Tynki dekoracyjne
Tutaj na samym początku trzeba wprowadzić istotne zastrzeżenie: spora część tynków tego typu to produkty mineralne. To niestety będzie sprawiało, że mimo pięknych wzorów, nie będą one wystarczająco praktyczne. Poza tym większość efektownych tynków jest albo ciemna, albo wzorzysta, co w zasadzie ogranicza możliwość ich stosowania do naprawdę przestronnych przedpokojów. W małych taka aranżacja po prostu nie rozwinie się w pełni, a na dodatek może optycznie zmniejszyć przestrzeń. Jeśli tak by się to miało skończyć, lepiej dekoracyjne tynki wyprowadzić do salonu, a w przedpokoju wykorzystać jakiś prostszy wariant wykończeń.
Tapety do przedpokoju
Tutaj projektanci mają trzy propozycje: welur (do dużych przedpokojów, bo ryzyko zabrudzenia jest praktycznie nie do przyjęcia), lateks lub tapety szklane. Dwa ostatnie typy bez wątpienia są ciekawe, ale jeśli będą miały wyraźne wzory, to powtórzy się problem znany z przypadku tynków: przedpokój będzie po prostu za mały, żeby móc właściwie ocenić aranżację. Tutaj zresztą problemem może być zaporowa cena, bo to naprawdę droga technika wykończeń. Co zaś się tyczy praktycznego aspektu, to tapety w przedpokoju mogą naprawdę zdać egzamin i to nie tylko te z najwyższej półki, ale także podstawowe tapety zmywalne dostępne nawet w marketach budowlanych.
Biel w przedpokoju ma parę zalet, ale jest też kolorem, na którym każde zabrudzenie będzie dobrze widoczne.
Drewno lub panele
Lamperie wykonane farbami olejnymi odeszły w zapomnienie (chyba na szczęście), ale można je przecież wykonać z drewna lub paneli. Panele są bezpieczne i praktycznie w zasadzie w każdej formie. Nawet te o najniższym stopniu ochrony powinny wytrzymać wiele lat. Co zaś się tyczy drewna, to po odpowiedniej impregnacji albo olejowaniu także ono sprawdzi się na ścianach. Zresztą nie jest to żadne zaskoczenie, bo skoro drewno można ułożyć na podłodze w przedpokoju, to tym bardziej można na ścianach. W większości przypadków wybór pada raczej na jasne drewno lub panele – te ciemniejsze cieszą się mniejszą popularnością, ale to wyłącznie kwestia estetyki.
Kamień, płytki, klinkier
To kolejne trzy materiały, z których można wykonać lamperie. Jeśli będzie go ceramika szkliwiona – nie ma dodatkowych ograniczeń. Co się tyczy kamienia czy innych materiałów ceramicznych, to generalnie dobrą zasadą będzie ich impregnacja przynajmniej w strefie wejściowej, gdzie będą narażone na zabrudzenia. Można też sugerować się opisami producentów, którzy niektóre z materiałów wykończeniowych opisują wprost jako przeznaczone do przedpokoju. Wówczas można założyć, że nawet bez dodatkowej impregnacji materiał wykazuje takie właściwości, które go na zabrudzenia i wilgoć uodpornią. Kwestią indywidualną pozostanie w tym przypadku tylko uzgodnienie estetyki, która do wielu przedpokojów może być dość ciężka.
Po pierwsze: estetyka
Jeśli pierwszym przykazaniem jest estetyka, to warto pamiętać, że w przedpokoju można często wydzielić strefę wejściową i zastosować w niej inne materiały niż w dalszej części. W najmniejszych przedpokojach taki zabieg nie będzie miał większego sensu, ale w dużych jest świetnym rozwiązaniem, aby na ograniczonym obszarze stosować materiały przede wszystkim odporne na zabrudzenia czy uszkodzenia, a dalej te, które po prostu są ładne, a już tak odporne być nie muszą.